wtorek, 18 czerwca 2013

Rhapsody in red - Sampler Cove # 1/9

   Najwyższa pora wreszcie napisać to, o czym już tyle mówiłem. Dzisiaj będą same nowości. Wreszcie odchodzę od kwiatów Veronique Enginger - ale sądzę, że tylko na krótką chwilę, bo zapas zarówno nici jak i materiału mam na pozostałe obrazki. Tak więc dzisiaj nieco inna stylistyka. Wybrałem obrazek z kolekcji Sampler Cove - Rhapsody in red jak widać i jak nazwa wskazuje to dwukolorowy sampler. Cały obrazek składa się z 9 pól otoczonych haftowaną ramką, w związku z tym planuję zamieszczać na blogu zdjęcia z kolejnych ukończonych pól - dzisiaj górne lewe. Wzór jest prosty i jak to w samplerach bywa powtarzalny, tak więc nie ma potrzeby ciągłego zaglądania do diagramu, wiele elementów można wykonać z pamięci, jednak ma to również drugie dno - z czasem haftowanie może się wydawać nudne tym bardziej, że używa się zaledwie dwóch kolorów. Zatem nie zdziwcie się jak w pewnym momencie zrobię sobie przerwę i na moment powrócę do mniejszych, ale bardziej zróżnicowanych obrazków. Rhapsody in red jest dosyć dużym wzorem liczy ponad 300 x 300 krzyżyków. 




   Wspominałem o nowościach, które dotyczą nie tylko odejścia od znanej już kolekcji Veronique Enginger, ale także materiału oraz nici. Jeśli chodzi o materiał to na początku, jak przyszła paczka i zobaczyłem tkaninę to wydawało mi się szaleństwem haftowanie na czymś takim, tym bardziej, że nici (o których za chwilę) są zdecydowanie grubsze niż pojedyncze pasmo muliny DMC. Jednak szybko podjąłem próbę i okazało się, że jest to możliwe, chociaż nie tak proste jak na tkaninie, na której do tej pory wyszywałem. Teraz z biegiem czasu już się przyzwyczaiłem i nie sprawia mi to już większych problemów. Tkaniną, na której wyszywam to polske płótno do haftu płaskiego ewentualnie do haftu richelieu - Ingrid 50ct kolor naturalny, 100% bawełna. Zatem krzyżyki są tej samej wielkości jak na tkaninie Zeigart 25ct, której używałem dotychczas. I na koniec kilka słów o użytych niciach - w tej kwestii też zmiany. Tym razem chciałem znowu poeksperymentować z czymś nowym. Ponieważ haft, kolorystycznie jest dosyć monotonny dlatego zdecydowałem się na wybór nici jedwabnych, które maja naturalny połysk i pod wpływem światła zmieniają odcień, tak aby obrazek nieco ożywić. Tak jak wspominałem nici te są grubsze, a pojedyncza nić składa się z 4 pasm. Ze względu na fakt, że wcześniej nie miałem okazji używania nici jedwabnych, i nie byłem przekonany ani co do jakości, grubości, a przede wszystkim koloru zatem zamówiłem (może gorszej jakości) dostępne w Polsce za nieco ponad 3 zł i są to nici jedwabne Madeira numery 0811 i 0812. Na sam koniec dodam tylko z przykrością, że ze względu na rozpoczynającą się budowę domu z czasem u mnie krucho i "krzyżykowanie" spada na dalszy plan - mimo wszytko w wolnych chwilach postaram się coś tam podziubać :)





czwartek, 6 czerwca 2013

Botanique - róża cz.3

   Poprzednio wspominałem o budowie domu, niestety aura pokrzyżowała moje plany i póki co zmuszony byłem odwołać wszystkie ekipy. W oczekiwaniu na lepszą pogodę udało mi się ukończyć różę. Tradycyjnie już dodam, że obrazek wykonany został na tkaninie DMC 25" do hardangera, muliną DMC (pojedyncze pasmo) - łącznie 17 kolorów. Dodam jeszcze, że wkrótce do haftowania wykorzystam na nowy materiał, jeszcze bardziej zaskakujący niż dotychczasowy, oraz użyję jedwabnych nici, a przede wszystkim zrobię sobie krótką przerwę od zielników, w końcu to już najwyższa pora. Na razie jednak kilka zdjęć z ukończonej już róży.