piątek, 11 października 2013

Le Coq

   
  Prawdę mówiąc ostatnio większość wolnego czasu spędzam na przeglądaniu Waszych blogów niż na skupianiu się na własnych pracach i przez to, lub może lepiej dzięki temu, mam w głowie kilka kolejnych fajnych pomysłów... Jednak póki co to w kolejce nieskończonych prac jest sampler, od którego też musiałem zrobić sobie krótką przerwę, którą wykorzystałem na zrobienie czegoś, co już dawno chodziło mi po głowie - Le coq - symbol Francji. Wzór na tle poprzednich prac jest niewielki - 116 x 118 krzyżyków. Wykonałem go na kawałku materiału, który został mi z samplera czyli Ingrid 50ct. Na tym niewielkim obrazku chciałem wypróbować nowe płótno - jak zachowuje się z nićmi DMC. Wnioski widać na zdjęciach, chociaż raczej nie wyobrażam sobie wyszywania na tym większych wzorów, ze względu na bardzo małe dziurki, jednak i ten problem stawał się coraz mniejszy wraz z postępami - jak zwykle - kwestia przyzwyczajenia. Niewątpliwie jedną z największych wad było przerywanie się nici. Pojedyncza nić muliny, którą wyszywałem okazała się tym razem stosunkowo słaba na tej tkaninie dlatego też należy pamiętać, aby wyszywać krótszą nitką (ok 25 - 30 cm). Poza tym nieskromnie powiem, że jestem zadowolony z efektu końcowego. Obrazek oprawiłem w ramkę z Ikei, która kosztowała grosze, do kompletu była mini sztaluga.




nici: mulina DMC -  łącznie 16 kolorów
tkanina: płótno Ingrid 50ct



9 komentarzy:

  1. Mam hopla na punkcie kogutów (tych haftowanych). Uważam ten obrazem za piękny i sama mam zamiar go kiedyś wyszyć. Tobie wyszło rewelacyjnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny haft! Z tym rwaniem się nici DMC to mnie zaskoczyłeś... widać, że faktycznie bardzo gęsta jest ta tkanina.
    Bardzo pomysłowa oprawa - w Ikei, powiadasz...?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze widzę, że mamy tak samo... Ja te ostatnio tylko przeglądam, co zrobił ktoś, a sama nic nie robię :) A i z efektu sama bym była zadowolona, bo wyszło to super:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przez Ciebie zamówiłam Ingrid, ciekawe, czy mnie się uda coś fajnego nie niej wyhaftować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę że nadganiasz letni czas. Śliczny obrazek! Byłam w Ikei w zeszłą niedzielę ale nie było takich ramek ze sztalugą .Szkoda.Bo te 100 parę kilometrów muszę jechać.A u mnie posucha...Kompletny brak czasu.Pozdrawiam...)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny! Hafciarki majstersztyk :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)