czwartek, 30 stycznia 2014

Rhapsody in red - Sampler Cove # 6/9

   Co prawda rok 2013 skończył się już prawie miesiąc temu - jednak zgodnie z moim postanowieniem noworocznym nie zaczynam nic nowego zanim nie skończę wzorów wcześniej rozpoczętych - tak więc posiłkuję się z samplerem Rhapsody in Red. Kilkumiesięczna przerwa sprawiła, że znowu nabrałem ochoty do wyszywania tego całkiem sporego obrazka, jednak jak już pisałem kiedyś wadą takich samplerów jest to, że są monotonne w wyszywaniu, ale do zalet za to można zaliczyć fakt, że wyszywa się je zdecydowanie szybciej niż kolorowe wzory. Tak więc udało mi się ukończyć kolejny kwadrat - już szósty. Jeszcze tylko trzy + ramka i będzie gotowe i wreszcie coś nowego. Dla tych którzy nie pamiętają ten wzór wyszywam na płótnie Ingrid 50ct używając pojedynczej nici jedwabnej Madeira (kolory oznaczone symbolami 0811 i 0812). Śledząc wasze blogi  natknąłem się już kilkukrotnie na ten wzór w różnych wersjach kolorystycznych, każda z nich jest interesująca i z niecierpliwością czekam na Wasze kolejne zdjęcia - trzymam kciuki i życzę wytrwałości. Jednak jeśli już dzielę się moimi blogowymi obserwacjami to ostatnimi czasy nie widziałem na Waszych blogach serii botanicznej, za którą coraz bardziej tęsknię i chociaż nie zdradzając szczegółów mam już kilka obrazków w planach to trzeba będzie powrócić do chociaż jednej strony z zielnika.


















7 komentarzy:

  1. Jaki piękny! Ja z chęcią zabiorę się za zielnik, ale najpierw mam kilka projektów czekających w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow jak ty pedzisz z tymm samplerem. Ja w tym tygodniu znowu sie za niego biore wiec mam nadzieje ze chociaz odrobinke cie podgonie ;). A wzorki zielnikowe tez mam w kolejce ale sama nie wiem kiedy dam rade. Narazie podobnie jak ty sie zawzielam zeby nic nowego nie zaczynac... No i powoli pekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały !!! I jak dużo już masz wyszyte! A mój leży odłogiem....

    OdpowiedzUsuń
  4. Sampler przecudnej urody:)))u mnie róża z zielnika na kanwie nie płótnie,ale powoli staje się ufokiem:)))chociaż chodzi ze mną wszędzie:)nawet była w Zakopanym ostatnio:))i tylko była:)))podziwiam wyszywających na płótnie:))moje oczy już nie dają mu rady:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialnie to wychodzi:) I jak szybko!

    OdpowiedzUsuń
  6. To już masz z górki :) Na wiosnę przymierzam się do zielnikowej magnolii. Wzór wydrukowany, czeka w kolejce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Madeirowe jedwabie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)