niedziela, 21 września 2014

Botanique - maki cz.2


   Nie da się ukryć, że znowu miałem dłuższą przerwę od blogowania, co związane jest z budową domu o czym wspominałem już w ostatnich wpisach. Budowa domu jest dla mnie teraz najważniejszym priorytetem, jednak mimo to na haft starałem się wygospodarować trochę wolnego czasu.  Dni stają się coraz krótsze i tym sposobem mam nadzieję, że teraz będę mógł się bardziej zaangażować w prowadzenie bloga, a budowa domu wejdzie w fazę hibernacji, aż do wiosny (oczywiście tylko w sferze wykonawczej, bo okres zimowy zamierzam wykorzystać na poszukiwania inspiracji dotyczących wykończeniówki - tak, żeby na wiosnę ruszyć pełną parą). Zatem wracając do haftu dzisiaj kończę temat maków - prawdę mówiąc ten wpis powinienem opublikować już 2 miesiące temu - wtedy faktycznie ukończyłem tą kartę z zielnika - jak dotąd mojej ulubionej serii, przy której pozostanę na dłużej, gdyż mam już wizję gdzie wyeksponuję oprawione już obrazki - będzie to klatka schodowa gdzie jest bardzo wysoka ściana, która z pewnością pomieści wszystkie obrazki z tej kolekcji. Podsumowując maki wykonałem przy użyciu pojedynczej nici DMC (łącznie 15 kolorów) na tkaninie Zweigart 25" do hardangera. Haft łatwy prosty i przyjemny godny polecenia, a efekty haftów jak i prac na budowie poniżej :)
















12 komentarzy:

  1. Witam.Prawie w jednym czasie wrócilismy na bloga hihi...Dom już robi wrażenie ale jeszcze pracy przed Tobą ogrom !Wykończeniowka i potem ogród.Wracając do haftów to jak zwykle pięknie wyhaftowałeś te maki.Najważniejsze że będą miały swoje miejsce na ścianie....Pozdrawiam...)

    OdpowiedzUsuń
  2. Maki przepiękne! A domek - marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne maki...dom zapowiada się wspaniale, już go widzę oczami wyobraźni jak jest ukończony :) cudo!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielki szacun...maki wyszły rewelacyjnie. Do mnie też przemawia wyszywanie zielnika jedną nitką...efekt jest super.A domek uroczy...z pewnością wykończenie będzie perfekcyjne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że wróciłeś! :D a obecnie to ja mam zastój blogowy :D
    Wyszywam dziewuszki w dalszym ciągu i piorunem mi idzie ale... nie chce mi się pstrykać co chwila fot by wstawiać postępy pracy :/ Więc zamiast sama pisać - tylko czytam innych :D
    Jest na to jakaś rada?

    Domek śliczny. A do wykończeniówki jedna tylko rada: bierz to, co Tobie (i najbliższym Twym) się podoba, a "dobrej rady cioci zosi" posłuchaj robiąc po swojemu. Najlepszy efekt to taki, który Tobie się podoba i oddaje Twą osobowość w danym czasie (w końcu zawsze można ściany przemalować czy zmienić firanki ;))

    Pozdrawiam cieplutko gratulując kolejnej przepięknej karty zielnika :D
    Nimidaris

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję ukończenia maków, domek będziesz miał przesympatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maki są cudne.Też chciałabym je wyszyć.Domk niech rośnie i cieszy.Wykończeniówka to najwięcej pracy,ale i największa przyjemność

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama jestem na etapie budowy domu, a zarazem wykańczania mieszkania i moge powiedzieć, że to właśnie wykończanie pochłania najwięcej pieniędzy. Gdyby nie fakt, że za niedługo będziemy mieli dziecko myślę, że odpuścilibyśmy sobie mieszkanie i dalej mieszkalibyśmy w maleńkim pokoiku u teściów, zachowując część pieniędzy na dom.

    OdpowiedzUsuń
  9. Maki wyszły Ci rewelacyjnie :) Tylko tak się zastanawiam że u Ciebie jakoś wyraźniej widać backstitche... Używałeś mulin wg rozpiski??? A może to wina mojego aparatu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie kilka szczegółów pozmieniałem, żeby wszystkie obrazki były w tym samym stylu w każdym szczególe. Niektóre ze wzorów nie wiem dlaczego, różnią się odcieniem tła w kolorze sepii (z tego co pamiętam to mimoza też różniła się od większości obrazków z tej serii) dlatego zmieniłem kolory na standardowe tj. 839, 3032 oraz 642, backstiche również wykonałem kolorem 839. Ponadto zmieniłem czcionkę na tą tradycyjną (oryginalnie jest kursywa) i tym sposobem seria jest bardziej jednolita.

      Usuń
  10. Maki piękne, a domku to po prostu Ci zazdroszczę. Własny domek, to moje WIELKIE marzenie. I do tego jeszcze duże wyjście do ogrodu... ech...
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne maczki! Gratuluję ukończenia!
    Wykończeniówka to chyba najgorsza robota ale zarazem najprzyjemniejsza:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)