Dzisiaj wreszcie pojawią się kolory - chociaż słowo kolory jest chyba w tym przypadku nadużyciem. W każdym razie z zielonej monotonii wyłaniają się powoli ciekawsze elementy - pierwszy z kwiatów oraz niewielki fragment liścia. Nareszcie zaczyna się coś dziać, jednak niestety oznacza to zmniejszenie szybkości wyszywania, ze względu na większą ilość kolorów - mimo to nie tracę zapału i powoli, ale z każdym kolejnym krzyżykiem zmierzam do ukończenia tego monumentalnego wzoru.
