środa, 1 maja 2013

Botanique - fuksja cz.1

        Kolejnym obrazkiem tworzącym karty zielnika będzie fuksja. 
W porównaniu do dwóch poprzednich wzorów  ten jest łatwiejszy, co nie oznacza, że  nie będzie równie ładny. Tradycyjnie już obrazek wykonam na tkaninie do Hardangera 25" Zweigart, używając pojedynczego pasma muliny DMC zgodnie z kartą kolorów. Wyjątkiem jedynie jest użycie podwójnej nici do wykonania nazw odmian, co spowoduje, że będą one bardziej czytelne i wyraziste. To już w sumie siódmy obrazek z tej serii, który wykonam. Cała kolekcja liczy jeszcze co prawda kilka obrazków jednak trzeba będzie chyba zrobić sobie przerwę. W najbliższych planach mam wykonanie jeszcze jednego wzoru, a później hmm... chyba wreszcie wezmę się za len, na którym wykonam jakiś sampler... Póki co to jestem na etapie poszukiwań interesujących mnie wzorów, dlatego też na razie pozostaję przy kolekcji Véronique Enginger.









9 komentarzy:

  1. Ty idziesz do przodu z tak pięknym kwiatem a ja to co zaczęłam to sprułam.Wydrukowalam tylko 1 część wzoru i nie spojrzalam na 3 pozostałe.I okazało się że są tak nieczytelne że nic z nich nie zrobię.Wzór się zlewał.Więc robię inny samochód.I kończę!!! metryczkę.A potem kwiaty od Permin.Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jej prucie to dosyć frustrujące zajęcie. Kiedyś miałem podobny przypadek i teraz przeglądam cały wzór czy wszytko jest ok. Nie mogę się doczekać zdjęć metryczki i ciągle zaglądam na Twojego bloga :)
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Prześliczna jest ta kolekcja. Natchniona zaczęłam wyszywać hortensję i różę jednocześnie i też mam w planie wyszyć pewnie 8 na klatkę schodową, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie seria wciąga i ciągle sobie mówię, że już wreszcie zacznę coś nowego, coś z innej beczki, ale za każdym razem jak kończę obrazek to zaczynam kolejny. Tak na marginesie różę mam w planach zaraz po fuksji... pozdrawiam i będę do Ciebie zaglądać śledząc postępy prac :)

      Usuń
  3. Jak najbardziej zapraszam do zaglądania do mnie, ja też tutaj będę częstym gościem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje samo zaparcia w tym haftowaniu zielników, niczym robot :)
    Też je uwielbiam, ale inne obrazki są równie kuszące, że nie wytrzymuje i muszę robić przymusowe przerwy w wyszywaniu kolekcji botanicznej. Ale narzuciłam sobie rezim - jeden zielnik miesięcznie i jak na razie z przyjemnością realizuje plan :)

    Przejrzałam cały blog z przyjemnością, te zielniki można oglądać bez przerwy.

    muszę przyznać, że w bardzo ciekawy sposób je haftujesz. Nie spotkałam się do tej pory z wyborem tak drobnego materiału do tej serii :)

    Pozdrawiam i kibicuje :)
    Emila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa. Z tym reżimem to niezły patent - tym bardziej, że już powoli robi mi się kolejka rzeczy, które chcę wyhaftować - muszę o tym pomyśleć ;), a co do techniki to taki mój styl wyszywania uwielbiam tą tkaninę szkoda tylko, ze nie ma jej w kolorze naturalnym. Zresztą jeśli chodzi o materiały to cały czas jestem na etapie eksperymentowania i poszukiwania czegoś nowego.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Może spróbuj Dublin (len 25 ct)
      albo Lugany (bawełna 25 ct) - ale nie ma naturalnego, bo naturalna bawełna jest jaśniutko kremowa
      Nie używałam żadnego z nich - ale zamówiłam Dublin będę testować

      Sama haftuje na lnie obrazkowym od Permina ale chyba akurat naturalny nie jest u nas dostępny - w przypadku gęstości 25 ct, bo z innymi nie ma problemu

      Pozdrawiam
      Emila

      Usuń
    3. Faktycznie nawet z Lugana mam wzornik kolorów i strukturalnie nie odbiega od tego materiału, na którym w tej chwili wyszywam dzięki za podpowiedź :) Natomiast poszukuję czegoś typu len Newcastle 40ct tak, aby można wyszywać co 2 wątki. Dlatego też 40ct byłoby moim zdaniem odpowiedni - wtedy krzyżyk będzie rozmiarów jak na kanwie 20ct, a ta wielkość jest ok. Niestety w polskich sklepach nie potrafię znaleźć tego materiału więc zamówiłem niewielki kupon 50ct, ale szczerze mówiąc to mam wątpliwości czy na tym będzie się dało cokolwiek wyszyć - trzeba spróbować - jak dojdzie paczka to na pewno podzielę się spostrzeżeniami na blogu.

      pozdrawiam ;)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)