niedziela, 8 marca 2015

Flores de Mayo - Golden Kite #2

   Chociaż w lutym zrobiłem sobie przerwę od pisania to nie znaczy, że miałem też przerwę od wyszywania - wręcz przeciwnie, mając świadomość, że sezon budowlany zbliża się wielkimi krokami i wolnego czasu będzie coraz mniej, ze względu na budowę domu, luty wykorzystałem w 100% na haftowanie i nieskromnie powiem, że jestem pod wrażeniem efektów. Kontynuuję Flores de Mayo  i ukończyłem mniej więcej szóstą stronię wzoru (całość 52 strony), nieuchronnie zmierzając wreszcie do czegoś ciekawszego niż zielone tło. Jak dotąd jestem zadowolony z wyglądu krzyżyków - są równe, w 100% kryją kanwę, a powierzchnia haftu jest równa jednym słowem metoda, z której korzystam sprawdziła się. Jest jednak małe ALE... trochę przeszkadza mi prawy górny róg, w którym moim zdaniem widać 3 linie oddzielające kolumny - pozostałość po próbie wyszywania kolumnami. Mam pewien plan jak zatuszować te linie, ale to jak zdejmę kanwę z krosna. Wkrótce postaram się zamieścić coś a la poradnik w którym opiszę dokładnie zasady na jakich oparłem moją autorską metodę haftowania, a poniżej porcja zdjęć - na razie sama zieleń.





16 komentarzy:

  1. Widać że przybyło krzyżyków:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę równiutkich krzyżyków, moje niestety takie nie są. Jestem ciekawa Twojej metody wyszywania. A na jakiej kanwie wyszywasz ?
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o metodzie postaram się napisać więcej już wkrótce a jeśli chodzi o kanwę to AIDA 20 ct :)
      pozdrawiam

      Usuń
    2. też czekam z niecierpliwością :)

      Usuń
  3. Pięknie wyszywasz ! A jakie tempo ! Jak sprawuje sie krosno? Jesteś zadowolony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyobrażam sobie wyszywania tego kolosa bez krosna, a w połączeniu z metodą parkowania nici haftuje się błyskawicznie. Następnym razem postaram się więcej napisać na temat krosna :)

      Usuń
  4. Też jestem ciekawa czy jesteś zadowolony z pracy z krosnem:)))
    Podziwiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio sobie myslalam o Twoim goldenie i kiedy bedzie jakies sprawozdanie ale szczerze to takich efektowsie nie spodziewalam :-). Tempo masz zawrotne!!! No i piekne te krzyzyki. Jestem bardzo ciekawa zzczegolow twojej metody. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale zielono! Podziwiam, tyle zaparkowanych nici...Jestem ciekawa Twojej metody haftowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. piękna "łączka" praca posuwa się do przodu

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie to wygląda, krzyżyki takie precyzyjne i równiutkie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Staranna praca-też stosuje parkowanie nici przy większych pracach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam tu niedawno i chyba zagoszczę na dłużej :) Pięknie się prezentują postępy w Twoim kolosie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolos ogromniasty:)
    Chetnie poczytam o Twojej metodzie na równe krzyżyki.
    Życze wytrwałości:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniale wychodzi! I jak szybko:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)