Udało się po niemałych trudach ukończyć siódmy kwadrat samplera. Pisząc o trudach mam na myśli sporą monotonię związaną z wyszywaniem dwoma kolorami ciągle tego samego schematu. Sam nie wiem jak mi się udało na początku za jednym zamachem wyhaftować cztery kwadraty pod rząd. Dlatego też ogłaszam, że po raz kolejny zmiana planów - sampler idzie w odstawkę na rzecz eksperymentów z lnem. Mam nadzieję, że również na blogu będzie trochę ciekawiej. Sampler musi odczekać swoje - zresztą podobne doświadczenia, zauważyłem na blogach osób, które też wyszywają ten wzór - jest piękny, ale nudny jeśli chodzi o wyszywanie. Poniżej zdjęcia z ostatnich dni - jak widać do końca pozostało już naprawdę niewiele, mimo wszystko przerwa będzie niezbędna
boszeee jak Tobie to szybko idzie ... cudo
OdpowiedzUsuńWygląda super:)
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam ja ciagle w pierwszym rzedzie tkwie a ty juz trzeci prawie masz :-). Podziwiam predkosc. No i co prawda to prawda ciezko nad tym wzorkiem pozadnie przysiasc na dluzej...
OdpowiedzUsuńCoś pięknego ! U mnie zastój ale chętnie oglądam co nowego u Ciebie.Nie dziwię się że już nastąpiło przesycenie tym haftem.Ale jak zrobisz sobie przerwę to tym chętniej wrócisz do samplera !
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twój sampler mam wielką ochotę podjąć się zrobienia czegoś w tym stylu:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Strasznie dużo dłubaniny ale efekt coraz lepszy. To haftowanie bez pomocniczych linii to dla mnie kosmos (jeszcze większy niż parkowanie nitek).
OdpowiedzUsuńbrak lini pomocniczych jest niestety kwestią lenistwa, ale można się przyzwyczaić - chociaż akurat na tym materiale (50ct) fatalnie się haftuje i linie pomocnicze byłyby wskazane , na szczęście wzór jest powtarzalny i rzadko zdarza się prucie.
UsuńJak błyskawica suniesz z tym samplerkiem:) Wspaniale wygląda!!! A ja ciagle w pierwszy rząd dłubię. Może w niedzielę będzie koniec? Byłoby miło oglądać.
OdpowiedzUsuńAle cudny. Trzymam kciuki abyś jak najszybciej do niego wróciła i skończyła. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj. Trafiłam tu od Kasi Krzyżyk i jeśli pozwolisz zostanę na dłużej... Dzięki Tobie znalazłam odpowiedź na nurtujące mnie ostatnio pytanie: Na czym haftować serię kwiatową :) JUPPIII :) Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam i cieszę się, że mogłem coś podpowiedzieć :)
Usuńpozdrawiam :)
piekny :)
OdpowiedzUsuńWow!! - przeczytałam całego bloga i powtórzę raz jeszcze - wow!!!
OdpowiedzUsuńPocząwszy od Petersburga, poprzez serię botaniczną, Dalię i czerwonego samplerka wszystkie twoje prace to arcydzieła. Przy twoich haftach mój dorobek prezentuje się baaardzo skromnie ;)
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Niezmiennie podziwiam to Twoje dłubanie na tej drobnicy. Moja Ingrid leży pięknie zapakowana :)
OdpowiedzUsuńPróbowałeś już haftować na Belfaście? Chciałabym wyszywać coś jedwabiem i mam dylemat 1 czy 2 nitkami. Skłaniam się do 2 i boję się popłynąć finansowo...
No właśnie, mam biały jedwab Madeiry. Lubię grube krzyżyki, więc na naturalnym Belfaście chyba jednak pociągnę te 2 o 2. Mam wzór 129 na 129 krzyżyków :)
Usuń