Dzisiaj wreszcie pojawią się kolory - chociaż słowo kolory jest chyba w tym przypadku nadużyciem. W każdym razie z zielonej monotonii wyłaniają się powoli ciekawsze elementy - pierwszy z kwiatów oraz niewielki fragment liścia. Nareszcie zaczyna się coś dziać, jednak niestety oznacza to zmniejszenie szybkości wyszywania, ze względu na większą ilość kolorów - mimo to nie tracę zapału i powoli, ale z każdym kolejnym krzyżykiem zmierzam do ukończenia tego monumentalnego wzoru.
cudnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój zapał do haftu !Piękny będzie obraz po ukończeniu.Ale teraz chyba dom i ogród będą miały pierwszeństwo ?.Pozdrawiam...))
OdpowiedzUsuńod maja kontynuuję budowę, więc niestety wolnego czasu będzie zdecydowanie mniej
UsuńPrzepięknie wychodzi!!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam i życzę cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńNiech zapał Cię nie opuszcza! Piękny obraz wybrałeś i pięknie wygląda ta część już wyszyta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudownie i zaczyna sie robic coraz ciekawiej :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie duże prace. Moja życiowa dopiero przed mną. Trafiłam tu przez temat o parkowaniu ale zagoszczę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńIdzie Ci szybciutko :) cudne! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wiosenne kolory :)
OdpowiedzUsuńTrochę bieli na pewno ożywi obraz i doda chęci do dalszego haftowania :) Trzymam kciuki za dalsze postępy :)
OdpowiedzUsuńz każdym krzyżykiem bliżej finału,także byle do przodu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam!Z pewnością praca wymaga dużej cierpliwości.Życzę powodzenia! :)
OdpowiedzUsuń